niedziela

Klikamy piłki

W Polsce już od jakiegoś czasu zaczyna być modny kolejny sport Treibball.
Wydaje się, że powinno być łatwo, miło i przyjemnie, a pies będzie zachwycony kolejną naszą propozycją wspólnej aktywności.
I tak się stanie ale..no właśnie, ale co z tym ale?
Jestem właścicielką trzech suczek, o różnym temperamencie, wrażliwości, akceptacji wyzwań, pewności siebie. Trzy różne typy, których nie da się wrzucić do jednego worka z wyznaczonym i opisanym treningiem.
Ale więcej o psach:
Carmen - goldenka - typ "nieporadnej pierdoły" - jest kochanym psem, który wiecznie pyta, co ma zrobić? Potrzebuje dużo wsparcia w podejmowaniu decyzji, a kiedy nie wie jak zareagować, nie zna rozwiązania zaczyna z bezradności szczekać. Trening z Carmenką trwa najkrócej, system pracy 10 groszków, zakończony poczuciem wielkiego sukcesu dla niej. Małymi kroczkami, zrelaksowane pełzamy do przodu, choć dla niej to mega skoki :)
Dafi - mała pastereczka - skupiona, lubiąca wyzwania. Typ psa żyjącego tu i teraz, cieszącego się z każdej trawki na łączce, jedzącego życie pełnymi garściami. Potrafi pracować dłużej od Carmen - ale ma najmniejsze doświadczenie w pracy z klikerem. Świetnie poradziła sobie z obecnością piłki i w drugiej sesji nauczyła się ją targetować.
Trini - mieszanka wrażliwca z zadziorem czyli mix teriera z beaglem. Sunia szalenie delikatna na dotyk i ruch. Czasem mam wrażenie, że spadające krople deszczu są dla niej zbyt nieprzyjemne. Kiedy stąpa po ziemi robi to bardzo ostrożnie. W pracy jest bardzo skupiona i szybka. Dla niej piłka była największym wyzwaniem. Nasze ćwiczenia skoncentrowane były głównie na odwrażliwieniu piłki.
Jej chęć do pracy jest ogromnie motywująca, po dwóch sesjach kiedy ściągałam piłkę z szafki Trinusia już ustawiała się w pozycji wyjściowej. W trzeciej sesji zaczęła nieśmiało targetować nieruchomą piłkę. Ogromny sukces - nawet mnie zaskoczyła :)
No i przechodzimy do naszego ale.
Osobiście nie wyobrażam sobie pracy z moimi psami według schematu ćwiczeń. Każda z nich prezentuje inne emocje, wrażliwość, odporność na stres. Jedynie praca indywidualna, dopasowana do ich możliwości będzie dla nas przyjemna. Jak długo? Zobaczymy. Na razie mamy fun z tego co robimy :)
Cieszę się, że mam kolejną możliwość do obserwacji i lepszego poznawania i zrozumienia moich dziewczyn.